THOUSANDS OF FREE BLOGGER TEMPLATES

wtorek, 3 czerwca 2008

rozkład jazdy PKP

... W lewo, albo w prawo...
Mimo, że zdecydowanie wolę do przodu. Dziś już nie strzelam sobie w głowę.
 Jest tak bardzo gorąco i leniwie. W prognozach  mówią o lekkiej migrenie i wewętrznym dygocie...
 Ale dzisiejszy wieczór nie upłynie pod znakiem Evening Star... Od rana mogłabym wprawdzie znowu śpiewać wraz z Amy Winehouse, że nie c chcę na Rehab, jednak chwilowo nie ma to absolutnie nic do rzeczy...
 Najpierw sałatka z mango i najlepsze latte by kittie... Potem siedzenie na  zakurzonym peronie. Upał. Promienie odbijające się od torów... Niestety, tym razem to nie ja wsiadam do przedziału. Zresztą, to i tak nie mój pociąg.  Moj przyjedzie po mnie za trzy tygodnie...
raz...
          dwa...
                      trzy...
 Czekam.
 Nie dotykać.

0 komentarze: